Nie pozwalał im mówić

Pan nie pozwala mówić złu. Każde odezwanie się zła w człowieku jest chwyceniem za ster w jego życiu. Każda pokusa jest niczym innym jak próbą chwycenia za ster życia ludzkiego. A przecież to nie dla zła zostałem stworzony, lecz dobra. Moje szczęście zależy od kierowania się dobrem, a nie złem. Szczęśliwy jestem wtedy, gdy kieruje mną dobro. Dobro zaczyna się od myśli i pragnień, za nimi idą czyny. Tak samo pokusa zaczyna się od myśli i pragnień, za tym idą czyny grzeszne i uzależnianie się od grzechów. Dlatego Jezus stanowczo zakazuje złu się odzywać, po to, by człowiek odkrywał Boga dzięki dobrym myślom, a nie poprzez np. strach. Inaczej mówiąc, zły ma świetny doktorat z teologii, ale nie żyje i nie karmi się miłością Boga. Ja również mogę wiedzieć dużo o Bogu, ale nie mieć doświadczenia Jego czułości. Zatem Jezus nakazuje milczeć złu, nawet jeśli mówi prawdę o Nim, po to, by człowiek w wolności Go odrywał, a nie kierowany przez złe duchy, złe myśli, przeczucia itd. Ważne jest również to, by samemu praktykować tę Jezusową metodę wobec siebie samego. Każdego dnia przychodzą różne głupie myśli, pragnienia, złe wspomnienia, i wołają by je dokarmić swoją uwagą, by poświecić im czas. Owszem, temu co złe w nas trzeba pomóc, ale należy słuchać lekarza i Jego głosu. Jaką prawdę On wypowie o mojej chorobie. Jakie da wskazówki , by zło nie panowało we mnie. To jest różnica. Owszem, gdzieś w nas pozostają wspomnienia zła. Jedyne, co mogę i powinienem, to mieć wzgląd na krzywdę jaką innym i sobie wyrządziłem w przeszłości. Wspomnienie zła jest tylko dla przestrogi, żeby więcej do tego nie wracać, natomiast drogę wskazuje mi DUCH ŚWIĘTY, a nie duch zły. Por. Mk 1, 21-28

Komentarze

Popularne posty