Historia życia


Każdy człowiek ma swoją historię życia. Rodzina, w której się wychował, środowisko koleżeńskie w którym  codzienie przebywał bądź przebywa. Mentalność tu panująca, relacje pozytywne bądź negatywne, wzorce z których czerpie się przykład. Te i wiele jeszcze innych czynników wpływa na to jacy jesteśmy. Spojrzenie na własną historię życia, pomaga w lepszym poznaniu siebie samego, dlaczego taki jestem, a nie inny, dlaczego tak się zachowuję, a nie inaczej. Człowiek często jest wściekły na siebie, że nie jest tak jak by się chciało.  Ludzie, którzy nie akceptują siebie, nie akceptują historii swojego życia, uciekają od prawdy o sobie, próbują zapomnieć kim są albo jak zostali wychowani. Każdy z nas nosi w sobie dziedzictwo przeszłości bardziej lub mniej pozytywne albo negatywne, najgorzej, gdy tego dziedzictwa się nie dostrzega albo nie che się do tego przyznać. Człowiek z natury nie jest ani święty, ani mega grzeszny, jest po prostu istotą w drodze ku osiąganiu albo pełnej wolności albo totalnego samounicestwienia. Dobra Nowina myślę, polega na tym, że Jezus wkracza w realną historię ludzkiego życia. Nie marudzi, nie kaprysi tylko pyta"Co chcesz abym ci uczynił?", tzn. czego potrzebujesz, by być szczęśliwym? Ważne, aby wiedzieć co jest mi potrzebne w życiu, aby go nie zmarnować? Człowiek raz ma lepsze dni raz gorsze, ale chyba w tym wszystkim ważny jest kierunek, ku któremu zmierzam, szczyt, na który się wspinam, droga, którą podążam.

Komentarze

Popularne posty