Niewola grzechu



Człowiek czuje się pusty, wewnętrznie rozdarty, zniechęcony do modlitwy, zniechęcony do Kościoła, zniechęcony do pracy nad sobą. Grzech jest jak trucizna, która dostaje się do duchowego organizmu. Jest to pewien jad wsączany przez kusiciela, jad, który paraliżuje wolność wewnętrzną.

Każdy, kto egzystuje w grzechu, staje się duchowo chłodny, duchowo wyziębiony, osłabiony. Patrzenie na świat staje się coraz ciemniejsze, kolory życia tracą swoją świeżość. Wszystko powoli staje się szare i nudne. Trzeba więc tę grzeszną rzeczywistość jakoś pokolorować i sięga się coraz częściej po alkohol, dopalacze itp.

Ciężko jest być wolnym, ciężko jest utrzymać wolność, ale jeszcze ciężej jest egzystować w stanie grzechu ciężkiego, ślizgając się po błotnej ślizgawce w otchłań życiowego zatracenia.

Komentarze

Monika pisze…
A czasem tak trudno przystąpić do sakramentu pokuty, a właściwie to do samej spowiedzi, z resztą warunków tego sakramentu problemów większych nie ma... Trudno się przełamać, choć ufa się, że po dobrej spowiedzi jest dużo lżej... :(
Bardzo dobra notatka i...prawdziwa. A dopalacze? Bierze się to po to, by zapomnieć o grzechu i dalej brnąć w kolejne złe skłonności...
Beznadziejne, dlatego ważne jest by mieć przyjaciół, na których zawsze można liczyć i którym zawsze można pomóc, a przynajmniej starać się pomocy udzielić :))
Sakrament Pokuty to nie wszystko za sakramentem ma iść pragnienie zbliżenia się, przylgnięcia do Pana. Dopiero to przylgnięcie do Serca Pana daje wytchnienie i moc do walki o swoją wolność.
Szaroświat pisze…
witaj Przyjacielu ze wspólnych dzikich wypraw. chyba wisz juz kto pisze. zostawiłem Ci na gg eiadomosc przed paroma dnaimi.komentarz miniki.k bardziej wyglada mi na wpis do blogu który mogła by sama utworzyc :) tak sie troszke rozczula... oczywiscie bez urazy Monis :) tak tylko uwazam. istnieje we mnie potrzeba wolnosci i dzikosci "into the wild" :D tej przygody w dzikosci, w dzikosci wiary! jak długo mozna oczekiwac od Pana ze bedzie dawał nam czas bysmy mogli postawic stopy na właściwej ściezce?
Monika pisze…
Polemizujemy [?] ;)
Chyba nie dam rady, bo i tak będzie po nie mojemu ;D
Napisałam co myślę, ale to nie było rozczulanie :) (z całym szacunkiem ;p)
A na moim blogu są notatki, z których można odczytać jaka jestem i jak to wszystko postrzegam. Może zbyt emocjonalnie- fakt ;)
Pozdrawiam :)
Szaroświat pisze…
Monis mi nie chodzi o polemizowanie z Tobą, serio bo komentarze tutaj to nie koniecznie miejsce do polemiki na temat Twojej wrażliwości:). PS. Bracie czekam na komentarzyk...
no przepraszam ale przez 3 dni "nie było mnie w sieci" taka "wolność od". Wiecie, spoko spoko, komentarze nie są złe byle nie przesadzać. Wogule pozdrawiam was b serdecznie. Co do dzikości, no to temat b ważny szczególnie dzikośc potrzebna jest facetowi.
Monika pisze…
Dziękuję za pozdrowienia i pozdrawiam Brata :))

"byle nie przesadzać"- zgadzam się ;)

Popularne posty