Dzikie serce
Trzeba chronić rezerwat własnej tożsamości, który jest w nas. Trzeba być sobą. Nie mogę udawać kogoś, kim nie jestem. Nie możesz być marionetką, pachołkiem. Ale, czy jestem sobą? Co to znaczy być sobą? Czy bycie sobą oznacza nie zmieniać się, nie nawracać się, nikogo nie słuchać i z nikim się nie liczyć?
Rezerwat, który jest w każdym z nas, jest zdewastowany przez pokusy, które zrodziły w nas grzech. Nasze człowieczeństwo potrzebuje oczyszczenia, uporządkowania. Nasze człowieczeństwo potrzebuje przywrócenia w nim ładu. Człowieczeństwo ma być zharmonizowane, tzn. jestem powołany do bycia szczęśliwym, przy czym, to moje szczęście nie będzie uzależnione od nastroju, humoru, rodzaju wykonywanej pracy.
W zakonie mam franciszkański raj, bo dzień i noc jestem razem z Twórcą i Dawcą raju pod jednym dachem. Wszędzie gdzie jest Jezus, tam jest Raj. Jezus Eucharystyczny jest schronieniem, jest pustynią, jest opoką, twierdzą, w której mogę się skryć w chwili lęku, rozpaczy, w chwili rozgoryczenia, duchowego znużenia. Tylko, dlaczego o tym wszystkim wiem, a jednak nie wypełniam w życiu tak, jak bym chciał?
Ty wiesz, jaki naprawdę jestem. Ty wiesz, czego tak naprawdę potrzebuję. W Tobie jestem naprawdę sobą. Bardziej być w Tobie, by doświadczać uspokajającej wolności wypływającej z mojego wnętrza. Częściej zanurzać się w Tobie Jezu i przy Twoim sercu odnajdywać sens doczesnego i przyszłego życia. Tobą nie można się znudzić, bo Ty jesteś Niezmierzony, Nieogarniony, w pełni Niepoznany. Być przy Tobie, iść za Tobą, to wkraczać nieustannie w nowe obszary egzystencji, doświadczać przygody, niebezpieczeństw, wybawienia.
Dobra Nowina jaką przyniosłeś, to najbardziej ekstremalna przeprawa przez doczesność w kierunku dziewiczego terenu własnego ducha, który odsłania się w każdej pokonanej przeszkodzie.
Komentarze
żeby nie chodziło tylko o skrawki: słowa przynależnej modlitwy, msza św. w niedzielę i "nie zrobię, bo nie mogę", ale żeby bardziej w Tobie być sercem, gestem, szczerością, ochotą...
... z miłości, z tęsknoty, z pragnienia...
...spełniać się w Tobie...
może właśnie dlatego,że chcesz tak, jak TY byś tego chciał..
jestem powołana do szczęścia i uczę sie byc szczęśliwą..nawet wtedy, kiedy mam zły nastrój, albo kiedy wszystko wokół się wali..to trudne, bo często właśnie emocje staja się wyznacznikiem szczęśliwości..
zresztą..myślę,że wiedza niewielu ludzi uczyniła szczęśliwymi..często pomnaża udręki i cierpienia..
poza tym myślę, że pięknie to wszystko napisałeś..