O Kościele i o świecie


Niektóre fragmenty książek, mocno do mnie przemawiają. Chcę się podzielić niektórymi spostrzeżeniami, które wywarły na mnie spore wrażenie i dają mi do myślenia.

Kardynał Ratzinger w książce „Droga Paschalna” (Kraków 2001, s. 176-177) tak pisze: „Kapłan otrzymał nakaz: Idźcie na cały świat i czyńcie uczniami wszystkie narody! (zob. Mt 28,19). Ale ten dynamizm posłannictwa, to wewnętrzne otwarcie i pełnia Ewangelii nie powinny się przeradzać w formułę: idźcie na cały świat i także wy stańcie się światem! Idźcie na świat i utwierdzajcie go w jego świeckości. Ma być akurat odwrotnie. Istnieje święta tajemnica Boga, ziarno gorczyczne Ewangelii, które się nie utożsamia ze światem, ale którego przeznaczeniem jest transformacja całego świata. Dlatego powinniśmy na nowo, odważnie wracać do sacrum, mieć odwagę jasnego odróżniania rzeczywistości chrześcijańskiej od wszystkiego innego - nie po to, by ustanawiać sztywne granice, lecz aby przekształcać i wykazywać dynamizm”.

Dalej przyszły papież cytuje Eugeniusza Ionesco, jednego z ojców teatru absurdu, który w wywiadzie w 1975 roku stwierdził: "Kościół nie che stracić swych klientów, chce zdobywać nowych adeptów. Pociąga to za sobą pewnego rodzaju godną ubolewania sekularyzację. (...) świat się zatraca, a w świecie zatraca się Kościół, księża są głupi i przeciętni, i cieszą się z tego, że są przeciętnymi, podobnymi wszystkim innym ludźmi (...) Odczuwamy potrzebę wieczności – bo czymże innym jest religia i świętość? Nic nam już nie pozostaje, nic stałego, wszystko jest w ruchu. A przecież nam potrzebna jest skała".

Ratzinger cytuje dalej prowokacyjne zdania z opery Sui villaggi Piotra Handkego: "Nasze domy to rozpaczliwie puste szpalery...Nie jesteśmy na mylnej ścieżce, nie jesteśmy w ogóle na ścieżce...Jakże opuszczona jest ta ludzkość!". Przyszły papież stwierdza: „nie można służyć temu światu przez zwykłe, banalne dostosowanie się do niego. Świat nie potrzebuje konsensu, potrzebne są mu transformacja i ewangeliczny radykalizm”.

Ta refleksja na pierwszy rzut oka może się wydawać pewną bojówką, pesymizmem lub wyrazem pewnej goryczy i nieprzystosowania. Nic podobnego. Widać tu wyraźnie zatroskanie o to, by sól nie utraciła swojego smaku, by pielęgnować swoją wiarę i szukać głębi, która zakotwiczona w tajemnicy Boga, odnajduje swoją pierwotną postać i nadaje sens ludzkiej egzystencji.

Komentarze

Palabra pisze…
Swego czasu pisałem na http://palabra.blog.pl - teraz zapraszam do siebie na http://niedowiarstwomoje.blogspot.com

Pozdrawiam, dodając do linków :)

T.
Pozdrawiam cię bardzo serdecznie. Zaraz zajrze do twojej krainy:)

Popularne posty