Rozważania balkonowe cz.2


(znowu coś z wakacji)


Siedzę sobie właśnie na balkonie, słyszę klekotanie bociana, taki sierpniowy poranek na Mazurach. Nie ukrywam, że jest to dla mnie niesamowity wypoczynek, po różnych sytuacjach stresująco-meczących psychicznie. W końcu czas relaksu, oderwania się, pozbierania myśli, ochłonięcia. Właśnie przed chwilą przeczytałem sobie w oremusie (dla niewtajemniczonych to taka książeczka z czytaniami i tekstami liturgicznymi), w pierwszym czytaniu o kobiecie, którą Bóg chce wyprowadzić na pustynie, a w Ewangelii o pannach roztropnych i nieroztropnych. Przypomina mi się irytacja jednego z moich współbraci, który mówi, że w innym tłumaczeniu jest o pannach mądrych i głupich, gdzie podkreśla się i wyjaśnia grzech głupoty.

No wiec, kiedy tak przeczytałem te dwa czytania, to skojarzyłem sobie posiadanie oliwy, czyli mądrość z koniecznością wyjścia na pustynie. Na pustyni człowiek ma możliwość zdobyć mądrość, na pustyni sprawdza się czujność i wierność człowieka. Każdy z nas żyje na pewnego rodzaju pustyni. Czyż pustynią nie jest świat, w którym wielu ludzi gubi sie zupełnie, umiera z pragnienia miłości, usycha z braku uczuć rekompensując sobie wchodzeniem w różnego typu uśmierzacze?

Niby jest tylu ludzi, którzy mijają sie na ulicach, pracują obok siebie, a jakże wielu czuje się osamotnionymi i porzuconymi, niemającymi bratniej duszy. Można mieć wielu znajomych na naszej klasie czy facebooku i być bardzo samotnym. Ta samotność w pewnej mierze jest potrzebna człowiekowi, bo ona służy podtrzymywaniu relacji z Bogiem. Jeśli nie odkryję samo niewystarczalności i poczucia osamotnienia w dzisiejszym świecie, to też nie będę szukał Jego i Jego miłości. Jeśli nasycam się miłością ludzką tak, że nie czuję głodu, to nie będę szukał miłości Bożej. Jeśli to, co doczesne zupełnie mi wystarcza, nie będę szukał wieczności. Stąd, jeśli czujesz się w tym świecie czasem zagubiony, osamotniony, widzisz, że ten świat czasem cię przerasta, nie zmarnuj tych chwil, niech one cię wiodą do źródła sensu tego wszystkiego, tym źródłem na pustyni świata jest Słowo Boga, które wytryska ze skały twardego ludzkiego wnętrza. I to jest Dobra nowina, że z krzyża On wydobywa życie, ze skały płynie woda, w osamotnieniu można znaleźć bliskość, na pustyni można znaleźć oazę.

"Kto szuka, znajduje".

Komentarze

niśka pisze…
Można być samotnym bardzo. I bardzo dobrze i długo udawać, że jest się szczęśliwym i wcale nie samotnym. Ale to męczy i warto się tego wyzbyć... Po prostu z Bogiem nigdy nie jest się samotnym :)

Trzeba inaczej popatrzeć i odkryć to. Odnaleźć Miłość w Nim.

Szaleństwo Bracie te Twoje rozważania balkonowe, powaga ! :)
Nic dodać, nic ująć!
Pax!
no chyba muszę częściej na balkonie przebywać

Popularne posty