jesień da się lubić


Wielu nie lubi jesieni, bo ponuro, brzydka pogoda, depresyjnie. Owszem, ale jakby spojrzeć na jesień z innej strony, to jesień jawi się, jako czas refleksji nad sobą na spokojnie, bez większych emocji, czas na dobrą kawkę, dobrą książkę (wszystko to oczywiście w ramach możliwości czasowo-przestrzennych). Wieczory robią się dłuższe, więcej czasu na modlitwę spokojną, pełną ciszy. Jesień to chyba najbardziej mistyczna pora roku.

Nie wiem czy to powiedział akurat Jan Paweł II, że XXI wiek albo będzie wiekiem mistyki, albo w ogóle go nie będzie. I gdy patrzymy na otaczający świat, to wszystko, co nas spotyka krzyczy o głębię, o to, byśmy wypłynęli na głębię, wsłuchali się w Głos Boga, na spokojnie pomyśleli o sobie i o swoim życiu. Często kierujemy się emocjami, podkręcamy się jakimiś uniesieniami, egzaltujemy się, dopalamy, wznosimy się w niebiosa, a za chwilę opadamy z wielkim hukiem.

Jesień uwalnia nas z egzaltacji po to, byśmy na spokojnie zajrzeli do swojego wnętrza. W ciszy przyrody niesamowicie przemawia Słowo. Nie bój się jesieni, nie myśl czarno o niej. Owszem za oknem szaro, może deszcz, wilgoć, wszystko to po to by bardziej zadbać o ciepło, by wprowadzić w swoje wnętrze więcej światła nie tego naturalnego, ale tego nadnaturalnego. Ciemność na zewnątrz jest po to by wewnątrz zrobiło się jaśniej, zimno na zewnątrz jest po to, by wnętrze pokrzepić ciepłem Boga. Natura zanika, by łaska rozkwitła.

Kiedy najwięcej łaski otrzymujemy, w Adwencie i Wielkim Poście, a przecież są to okresy pewnego skupienia, wyrzeczeń, umartwień itd. A kiedy bywa najwięcej głupot, w wakacje, kiedy jest piękna pogoda, uroki przyrody, super klimat, super imprezki.

Jesień jest perłą, którą możesz odkryć.

Komentarze

Palabra pisze…
Obrazek bardzo przypomina mi Sobowidz, do którego spokoju wsi, widoku jeziora i szumu lasu tęsknię...

Zazdroszczę Ci takich okoliczności przyrody :)
Generalnie to mieszkam w typowym mieście, ale jak trochę się ruszę, to do tego miejsca dotrę w parę minut
MM pisze…
Ten komentarz został usunięty przez autora.
No owszem z tym spaniem to też trzeba uważać, żeby życia nie przespać
Unknown pisze…
jakoś tak wzruszyłam się czytając co piszesz.nic dodać nic ujać.. "natura zanika by rozkwitła łaska".to może teraz już ten brak natury łatwiej będzie mi udźwignąć.
niśka pisze…
Chyba we wszystkim co dobre da się znaleźć piękno :) w jesieni także...
Ale jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie głupota opanowuje mnie jesienią. Latem; w wakacje - jest naprawdę dobrze. Dlatego tęsknię za tym czasem... Za lekkością bycia przy Bogu. Choć ufam, że trzeba i takich mocnych jesień, w które to właśnie wiele jest hucznych upadków.
Pozdr. :)
Jakub Ruszniak pisze…
Mądra i ciekawa myśl. Ja za bardzo nie przepadam za jesienią, właśnie przez to, że wydaje mi się trochę ponura. Ale prawda: z drugiej strony, ten okres wydaje się wymarzony na refleksje, dodatkowy czas na modlitwę. Pozdrawiam serdecznie, z Bogiem! :)
Szaley pisze…
"Nie bój się jesieni, nie myśl czarno o niej."- ale brat poetycki w tym poście :) Fajne przemyślenia, to o okularach szczególnie- mocne i prawdziwe słowo:)
Poetycki czasem bywam. Pozdro droga "Szaleyu" he he

Popularne posty