Metodyk duchowy


1. Zwróć się do Ducha Świętego i poproś Go o Jego przyjście.
2. Udziel odpowiedzi (najlepiej na piśmie) na poniższe pytania:
Co ciebie dziś ucieszyło?
Co ciebie dziś zasmuciło, rozdrażniło, zniechęciło?
Co dzisiaj wyrzuca ci sumienie?
Z czym sobie nie radzisz?
Czego najbardziej ci potrzeba by być lepszym?
Może: modlitwy?
Spowiedzi?
Rozmowy o swoich problemach?
Przyjaźni?
Czułości?
Cierpliwości?
Miłości?
Wytrwałości?
Męstwa?
Przebaczenia komuś, przebaczenia sobie czegoś, co budzi poczucie winy?
Roztropności?
Nadziei/
Umiarkowania?
Pobożności?
Opanowania?
Wiary?
Łagodności?
Radości?
Uprzejmości?
Pewności siebie?
Wewnętrznego spokoju?
Napisz, czego konkretnie potrzebujesz.
3. Poproś o to, co jest ci potrzebne, by stawać się lepszym.
4. Zakończ modlitwę którąś z ulubionych swoich modlitw.
---------------------------------------------------------------------------

Komentarze

MM pisze…
Zrodzony na sianie,
w półmroku stajenki,
śpi w ramionach Marii,
Jezus malusieńki.

Lulajże Jezuniu,
snem cichym, szczęśliwym,
obdarz nas radością
i szczęściem prawdziwym.

Jak zwykle mam problem ze składaniem życzeń :) Ale życzę Ci Ojcze miłości.
Takiej jedynej, prawdziwej, szczerej, dającej siłę i nadzieję, takiej aż do śmierci :)
Życzę Ci Jezusa. W każdej chwili życia.
Dobrych, spokojnych Świąt!!!

P.S. Niezły rachunek sumienia ten metodyk :)
P.P.S. Dawno się nie odzywałam i pomyliłam posty, sierota... Ale zawsze czytam! :)
Pozdrawiam cię serdecznie. Te święta wcale się nie kończą bo Pan Jezus jak przychodzi to już konkretnie i na zawsze:)
Unknown pisze…
dobre,dzieki.

Popularne posty