Uwiodłeś mnie



Dotknąłeś czułej struny mojej duszy. Moich najgłębszych tęsknot. Ty pierwszy wypłynąłeś na głębię mojego serca, głębię moich nienasyceń. Karmisz to, co do tej pory nie dawało się nasycić. Szukałem, karmiłem się, a ciągle było mało. Niby już skazany na wieczne nienasycenie, a tu proszę. Po długim czasie schnięcia na pustyni, wybiło źródło. Jakże jednak łatwo to źródło zasypać tysiącem różnych pseudowartości. Nie pozwól!

Por. Jr 20, 7-9

Komentarze

Popularne posty