Przyjęła Go w swoim domu



Czasem można wstydzić się swojego domu, bo jest nie posprzątane, bo nie ma się czym pochwalić: stare meble, nienajnowszy telewizor, no a przecież jest pewna presja otoczenia, by kupować, wymieniać na nowsze, itd. Wstyd przed prawdą i obawa, co kto sobie pomysli o nas. Wstyd przed ujawnieniem, jaka jest nasza rodzina, jaki klimat panuje w naszym domu, lęk przed tym, że źle wypadniemy. Może największy lęk przed Jezusem jest w niepewności, czy czasem On mnie jak Martę będzie korygował. Że ja przecież tyle się staram, a tu jeszcze coś więcej trzeba. Marta podobna do bogatego młodzieńca, stara się jak tylko może, a tu Jezus nie do końca zadowolony. Eh. Przyjąć Jezusa, który patrząc na mnie będzie mi mówił, czego mi jeszcze trzeba.

Por. Łk 10, 38-42

Komentarze

Popularne posty