Aby usłyszeć jęki uwięzionych, * aby skazanych na śmierć uwolnić. Za 8, 1-8

 



Jęk uwięzionych. Skrępowanych, przyduszanych, uwięzionych w jakimś zniewoleniu. Można być uwięzionym lękiem, smutkiem, porównywaniem się i wypadaniem gorzej, można być uwięzionych podwójnym życiem, jakąś słodką grzeszną przyjemnością, której nie potrafię się oprzeć. Są pewnie tysiące sposobów uwięzień. Uwięzienie nie jest tylko uwięzieniem. Uwięzienie jest po to by zabić. Każde zniewolenie ukierunkowane jest na unicestwienie życia ludzkiego. Człowiek najpierw ma stać się zwierzęciem, ślepo podążającym za celem swoje żądzy. Następnie ma coraz bardziej czuć się osamotniony i niespełniony w swych dążeniach. Aż wreszcie pozbawiony wszystkiego, co wzniosłe i prawdziwie ludzkie ma skończyć życie, bez nadziei. I Bóg jawi się tutaj jako ratownik. Który pragnie zawrócić człowieka z jego błędnej drogi. Bóg walczy o człowieka, celowo „podstawia mu nogę”, by człowiek w tym swoim ślepym pędzie w końcu się zatrzymał, i pomyślał, jaką wartość ma życie, i czym warto to życie wypełnić. Co na prawdę jest w tym życiu ważne i jakie znaczenie ma w tym życiu wiara. 

Komentarze

Popularne posty